Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2007, 19:17   #73
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Marek
Sara usmiechnela sie do ciebie jednym z tych swoich delikatnych usmiechow.
- Nie, jeszcze nie zchodzilam i z przy...
Dalsze jej slowa zaklucil dzwiek telefonu komorkowego.
- Wybacz.
Nieco speszona wyjela szybko malenki telefon i przylozyla do ucha. Mimo ze ani sie nie wycofala, ani taz zbytnio nie kryla sie z rozmowa to jednak nie udalo ci sie uslyszec slow wypowiadanych przez druga strone.

- Witaj dziadku. Tak juz jestem na miejscu. Nie jeszcze go nie spotkalismy. Tak, wiem ze mam uwazac. Nie, nie planuje wpakowac sie w tarapaty. Tak, mam go przy sobie caly czas. Nie, jeszcze nie rozlozylam. Dobrze, zaraz to zrobie. Wiem dziadku ze jutro pelnia.
Po tych slowach nastapila chwila ciszy kiedy to dziewczyna z uwaga wsluchiwala sie w slowa rozmowcy. W pewnej chwili uniosla zaskoczona wzrok i przez chwile ci sie przygladala. Nadal patrzac ci w oczy ponownie odezwala sie do sluchawki.
- Niewiem dziadku. Nieznam tu nikogo na tyle aby w pelni zaufac. Wiem dziadku ze to wazne. Bycmoze. Ale... Dobrze, sprobuje. Do uslyszenia dziadku. Dobranoc.
Zakonczywszy rozmowe schowala komorke do kieszeni i przez chwile milczala jakby nad czyms sie zastanawiajac. Wreszcie zabrala glos.
- Dzisiejsza noc chyba nie jest jednak odpowiednia na ta wyprawe. Poza tym musze jeszcze cos zrobic w pokoju zanim sie poloze. Wybacz Marku.
Wspiela sie na palce i szybko cie pocalowala. Po chwili juz jej nie bylo, a do twoich uszu dobiegl odglos krokow na korytarzu, a w chwile pozniej odglos otwieranych drzwi.

Mateusz.
Magda wymijajac sie od jakichkolwiek odpowiedzi na twoje pytania nie czekajac na ciebie polozyla sie i usnela. Przez chwile patrzyles na jej delikatne rysy oswietlone srebnym swiatlem ksiezyca wpadajacym przez okno. Cala ta tajemnica, ktora skrywala przed toba nie dawala ci spokoju. Jutro czekal cie pierwszy dzien pracy, a ty jak na zlosc nie mogles usnac. Gdy tak dumales nad tym wszystkim tuz za drzwiami uslyszales kroki, a nastepnie dzwiek otwieranych drzwi. Widac nie tylko ty nie mogles spac tej nocy...
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline