Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2007, 20:50   #12
Julian
 
Julian's Avatar
 
Reputacja: 1 Julian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie coś
Ptaki świergotały, krystalicznie czysta woda falowała w jeziorze, a Tara po niej chodziła. Te wszystkie rzeczy były wspaniałe, jednak Tek w tym momencie nawet nie zwracał na nie uwagi. Jedyne co słyszał to jego własny żołądek który krzyczał "Wypuść mnie!" i posuwał się w górę, ku wolności. Mężczyzna powoli wstał. Już kiedyś to przechodził, za drugim razem nie było to aż takie złe. Zachwiał się i upadł na jedno kolano, po czym podniósł się znowu i stanął chwiejnie.
Podniósł głowę i spojrzał na Tare idącą po wodzie z wiankiem w rękach. "Czy rzeczywiście jest taka głupia i beztroska, czy zwyczajnie próbuje się popisać?" Pomyślał. Wyprawa z piętnastolatką była chyba najgłupszym pomysłem tych przeklętych naukowców. Mało tego, ta dziewczyna nawet jak na swój wiek wydawała mu się strasznie dziecinna.
Ich otoczenie także nie robiło na nim większego wrażenia, woda była piękna, ale dla niego woda była tylko środkiem potrzebnym do przeżycia, a drzewa tylko niepotrzebnie ograniczały pole widzenia.
Poraz kolejny usłyszał wołanie żołądka, tym razem silniejsze niż wcześniej. Wydał z siebie okropny dźwięki po czym potykając się podbiegł do jeziora. Upadł na kolana i zwymiotował. Woda nie była już tak idealnie czysta.
 
__________________
Watch your back,
shoot straight,
conserve ammo,
and never, ever, cut a deal with a dragon.
Julian jest offline