Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2017, 00:38   #80
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Kultysta nie był wielkim wyzwaniem dla doświadczonego najemnika. Proste uderzenie, zbyt przewidywalne i mało finezyjne przyjął na puklerz, który ustawił lekkim obrotem ręki pod odpowiednim kątem by broń przeciwnika ześlizgnęła się nie przenosząc siły uderzenia na rękę, następnie wyprowadził dwa krótkie ataki, jeden na odsłoniętą pachwinę wykorzystując wykrok przeciwnika, drugi brudny cios od podbrzusza aż po prawy bark. Krew siknęła z dwóch otwartych ran, ale Eckhard zdołał uniknąć robiąc szybki krok w prawą stronę.

Walka była krótka i zabójczo skuteczna dla jego kompanii. Nadal pełen adrenaliny rozglądał się w poszukiwaniu przeciwników, jednak spostrzegł jedynie związanych i przestraszonych ludzi, do których podchodził już Nils. Najemnik zostawił ich w spokoju zastanawiając się co zrobić z niepokojącym posągiem. Póki co postanowił znaleźć jakiś pled, którym mógłby okryć demoniczną statuę, chwilowo ukrywając ją przed oczami. Bardzo liczył, że pomoże to skupić się na planie.

- Dobra robota - powiedział do Ludo i dodał tak, żeby oswabadzani więźniowie nie usłyszeli - Dobrze, że nie zdecydowaliśmy się spalić karczmy, nie?

Gdy sytuacja nieco się uspokoiła, Eckhard zamierzał wypytać prawdziwego karczmarza o to co się wydarzyło, o spotkanych mutantów, o śmierć przewoźnika i całą historię. Na pewno nie uda im się tu odpocząć, dopóki nie zniszczą posągu, ale póki co nie miał pomysłu jak tego dokonać. Może karczmarz dysponował górniczym młotem? Albo kilofem?

 
psionik jest offline