Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2017, 15:31   #524
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Dzięki wszystkim za grę, przede wszystkim tym którzy dotrwali do końca. Mieliśmy tu kilka przerw, a i ciut dużo wątków powstało, ale udało się. Na koniec powstał mały problem z przejęciem Bimbromanty przez chciwość. Zastanawiałem się, czy dać szansę na reakcję Złomoklecie i Ajejowi, ale właściwie wasze wcześniejsze działania wskazywały, że tych dwóch nie będzie miało nic przeciwko torturowaniu Krakowskiego. Nie było więc tam dodatkowego odpisu. W szczególności, że cała trójka właściwie podjęła swoją ostatnią decyzję w grze: Złomokleta na powrót uruchomił laptopa, Ajej zajął się cuceniem Dziadka Kocięby, a Bimbromanta przejmowaniem esencji Heleny Kocięby. W grze były jeszcze dwa wątki, które jedynie zostały wspomniane w ostatnim odpisie: zakulisowe działania Luidżiego Mario, no i dynamika pomiędzy Holiłudem, a Miguelem. Oba miały mieć znaczenie dla poczynań Holiłuda, no ale z przyczyn obiektywnych przestały pojawiać się odpisy dla tej postaci (inną wersją była obecność Holiłuda na ostatecznej rozprawie z Krakowskim - nawet było to w odpisie, ale skasowałem przed wysłaniem uznając, że zbędny jest dodatkowy BN skoro gracza już nie ma).

Pisząc ten ostatni odpis do końca nie wiedziałem, który z towarzyszy Bimbromanty nie przejdzie przez szafę do zasranych Stanów. Tutaj uwaga: Dziadek Kocięba ocknął się w ostatnim momencie i to jedynie dzięki zabiegom Ajeja, więc większości w ogóle nie wiedział i nie liczy się jako ewentualny świadek. Podobnie Ula przetrwała to, ale praktycznie nic istotnego nie widziała oprócz tego, że Krakowski trzymał broń i zastrzelił Jaśka. W czasie śledztwa odnotowano, że nie pamiętała drugiego strzału (tego rzekomo wystrzelonego w podłogę przez Krakowskiego), ale zwalono to na karb jej obrażeń i niepamięci wstecznej.

Jeszcze raz dzięki za grę i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
 
Anonim jest offline