Jaki tam realizm, nie grałbym w D&D, gdybym szukał realizmu
Po prostu zastanawiam się, czy to nie jest dla graczy bardziej zabawne, zamiast czekać na ten poziom, dostawać jego kawałeczki stopniowo. Pewnie ich po prostu zapytam jak dostaną jeden czy dwa awanse (niech posmakują normalnego poziomowania).
Do samego 13th Age się odnieść nie chcę, bo będę flamował. Powiedzmy, że kupiłem podręcznik i nie potrafiłem nigdy skutecznie poprowadzić z tym udziwnieniem fabularnym z ikonami, który jest jedyną rzeczą wartą uwagi w całym systemie, bo oprócz tego to po prostu D&D. Jak zobaczyłem klasy z dodatku, mnicha czy druida... matko boska, co za kretynizm.
O, już się uruchamiam, pora przestać