Kiedy do sali wszedł kolejny Sędzia Shannon tylko rzuciła okiem i powiedziała krótko - Shy - powracając do komputera. "PRAWDA... hmmm... słowniki i encyklopedie, Organizacja przestępcza, terroryzm, zabójstwa... bla bla bla... same plotki, niesprawdzone informacje!" Pufnęła z irytacją opierając się o fotel. Wzięła kubek z wodą i powoli wypiła jego zawartość.
Kiedy do sali wszedł Moore jednym palcem zakończyłą pracę laptopa i schowała go do torby.
Gdy zobaczyła swoje zdjęcie na ekranie skrzywiła się z niesmakiem. Słuchając danych innych Sędziów stwierdziła, że jest jedną z najstarszych. Obserwowała twarz każdego z nich, gdy koordynator czytał ich charakterystyki. Patrzenie w sufit, w okno, kamienna twarz, beznamiętne spojrzenia, znudzenie lub wręcz przeciwnie- wyzywający wzrok, uśmiechy. "Dokładnie to czego się można spodziewać" pomyślała "Maski". I westchnęła sobie. Cichutko.
Kartkę z informacjami przebiegła wzrokiem i, złożywszy, schowała do kieszeni.
Shannon obejrzała z zaciekawieniem komunikator opierając łokcie na blacie stołu. Z uśmiechem pomyślała "Star Trek". Jednym uchem słuchała wyjaśnień obracając urządzenie w dłoniach. Nie zwróciła uwagi na dźwięk pagera.
Sprawa. Morderstwo. Shy notkę sprawy przeczytała uważnie.
- Jak zwykle cholernie się rozpisali - mruknęła do siebie ironicznie. Na pytanie koordynatora podniosła głowę.
- Pytań jest mnóstwo, ale odpowiedzi musimy poszukać sami.- Po chwili dodała - Ile dają nam czasu?
Moment zastanowienia i Shannon odchyliła się na oparcie krzesła.
- Przesłuchania.- Rzuciła lakonicznie.- Możemy przejrzeć protokoły wstępne. Ale i tak trzeba będzie przesłuchać: podejrzaną, sąsiadów w tym tego...- zerknęła na pismo - ...Dollsona, patrol, współpracowników męża i żony - mówiła wyliczając na palcach.
- Trzeba też będzie przepytać okolicznych mieszkańców czy nie wiedzą, co stało się z dziećmi - myślała na głos.- One powiedzą nam najwięcej. Trzeba je znaleźć.
Urwała i spojrzała na pozostałych.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.
P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |