Też sądzę, że to raczej kwestia problematyczności ich prowadzenia. Postać nadająca się do jakiejś solówki, gdzie Narrator może pokazać jej tragizm i ewentualne drugie dno, albo dać się graczowi wyszaleć. Na pewno nie ktoś do sesji drużynowej, gdyż po pierwsze wprowadzi zamęt, po drugie będzie psuć grę innym. Również w przypadku prowadzenia „drużyny złych”. Bo tacy prędzej czy później rzucą się sobie do gardeł i trudno jest doprowadzić fabułę do końca.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |