Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2017, 21:23   #51
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Biegłość z jaką operował łukiem zdziwiła go niepomiernie. Prawdopodobnie to było powodem dla którego teraz z jego łepetyny sączyła się krew. Zawierzył zbytnio swoim umiejętnościom. Ponownie popełniał ten sam błąd i znowu przypłacić mógł to ktoś bliski jego duszy. Tym razem jednak mieli wsparcie. Duma Ellidara wrzeszczała niczym przypiekana rozgrzanym żelazem bo uratowała ich sprawna dłoń krasnoluda. Elf nie miał zamiaru głośno mu dziękować ale wiedział, że miał u niego dług, a długi u brodaczy to nigdy nie jest korzystna rzecz.
Miał czas rozmyślać nad sobą gdy medyk opatrywał mu rany. Nie prosił go o to a jednak człeczyna najwyraźniej czuł potrzebę niesienia pomocy obcym mu istotom. Było to dziwne jak na przedstawicieli jego rasy. Tych których do tej pory spotkał określił by raczej mianem zadufanych w sobie egoistycznych dupków nie widzących dalej niż koniec swoje miecza, gotowych do spalenia ziemi na której stoi jeżeli tylko przyniesie mu to szybką korzyść. Postanowił przyglądać się bliżej temu całemu Borysowi.

Gdy ustalono plan działania. Większość dość porywczo planowała już samosąd na właścicielu gospodarstwa. Jeszcze kilka chwil temu wyśmiałby ich pomysły ale teraz z chęcią byłby jednym z pierwszych, którzy sięgnęli by po płonące polana.
- Obejdę gospodarstwo z drugiej strony. Ktoś pójdzie ze mną? - zapytał gardłowo.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline