Pirat się skrzywił, gdy przyniosła wódkę.
"Bo ja rum piję! Co lejesz mi trutkę?
Prawda żem ciekaw od czasu do czasu
Czegoś nowego. Lecz nie tego kwasu!"
Dziewka parsknęła: "Oj masz babo placek!
To lepiej wypluj nim zgnije ci..."
"Jacek!
Chodź no tu prędko!", tak przerwał mężczyzna
Wyjął lunetę. "Patrz, tam ziemia żyzna!
Na horyzoncie, niech mnie diabli porwą
Widzę sekwoje za palmą i morwą!"
Wyciągnął palec, długi jak batuta
I padł bez życia, wódka była struta. |