- Mrok, mrok! - zachwycił się Nozudg, który kochał ciemność. Trudniej było go dostrzec, a on wciąż widział doskonale. Idealne warunki.
Był także zadowolony z pełnego brzucha, co nieczęsto się zdarzało. W ogóle był szczęśliwy. Niósł grzyby i był gotów ruszyć za Gnorixem, gdzie ten mu pokaże.