Clint był trochę zdezorientowany. Wpadł jak śliwka na środek planu filmu "W Samo Południe"... Nie znał tych ludzi, nie wiedział, kogo mieli schwytać, właściwie pojęcia nie miał, jak dotrze do reszty drużyny. Ale ruszył szybko, intynktownie, oni nie mogli być daleko... i rzeczywiście nie byli. Biegł najszybciej, jak mógł, wreszcie ujrzał... tak, znał sylwetkę Tomka. Kolejny znajomy. I jeszcze Pavcio... - Hey, boys! Chłopaki! Zatrzymać się, na trzygłową krowę! Mamy problem, do cholery! Brakuje jakiś kluczy, żeby się gdzieś przenieść... a zresztą! BIEC TAM- wskazał palcem miejsce, gdzie znajduje się konsola...
- Te, chyba jeszcze jeden został... Kto po niego pobiegnie? Musimy się przenieść wszyscy... Chyba, że wam na nim nie zależy... |