|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-06-2007, 00:06 | #21 |
Reputacja: 1 | Podchodzę do niej, jeżeli nie jest jakoś bardzo ciężka i dam radę jąwziąść, to ją zbaieram ze sobą. Jeżeli jednak zbytnio spowalniałoby mnie to czy narażało na ryzyko śmierci, to biorę tylko strzelbę i wycofuję się do towarzyszy... |
24-06-2007, 13:36 | #22 |
Reputacja: 1 | Eee... Darroi, braciaszku? O szto tu... DARROI! Psiakrew, nie podoba mi się ten jewo wózek, a nie wiem, czy on czasem nie wykończy Darroia! A czniam was wsiech! Clint, musimy ich zatrzymać, albo stąd spierniczać, a więc musimy być gotowi. Zawołaj resztę, tam śmignęli! Ja przygotuję drogę ucieczki. - i z tymi słowy Grigorij wepchnął kolejne dwa klucze w konsolę. "Psiakrew, za mało!" - pomyślał, i miał rację, choć matematyka nie była jego najsilniejszą stroną w zasadzie nigdy. Cóż, pozostało mieć nadzieję, że Clint się sprawi. I że Antarius oberwie tym właśnie wystrzelonym przez Grigorija pociskiem z pistoletu.
__________________ "When life gives you crap, make Crap Golems" |
24-06-2007, 14:23 | #23 |
Reputacja: 1 | Clint był trochę zdezorientowany. Wpadł jak śliwka na środek planu filmu "W Samo Południe"... Nie znał tych ludzi, nie wiedział, kogo mieli schwytać, właściwie pojęcia nie miał, jak dotrze do reszty drużyny. Ale ruszył szybko, intynktownie, oni nie mogli być daleko... i rzeczywiście nie byli. Biegł najszybciej, jak mógł, wreszcie ujrzał... tak, znał sylwetkę Tomka. Kolejny znajomy. I jeszcze Pavcio... - Hey, boys! Chłopaki! Zatrzymać się, na trzygłową krowę! Mamy problem, do cholery! Brakuje jakiś kluczy, żeby się gdzieś przenieść... a zresztą! BIEC TAM- wskazał palcem miejsce, gdzie znajduje się konsola... - Te, chyba jeszcze jeden został... Kto po niego pobiegnie? Musimy się przenieść wszyscy... Chyba, że wam na nim nie zależy... |
24-06-2007, 21:53 | #24 |
Reputacja: 1 | Tomek: Bush pobiegł pomóc Pavciooowi, ty zostałeś zdezorientowany trochę sytuacją. Nagle usłyszałeś z prawej strony dziwne wołanie Idi ka mnie. Jakby zahipnotyzowany ruszyłeś powoli w tamtą stronę, zatrzymał cię dopiero Drzewiec... po chwili ocknąłeś się i zoorientowałeś się, że coś do ciebie mówi. Masz iść z nim do Marponu... a gdzie Pavciooo i Bush? Clint nie słyszał tamtego wołania... Pavciooo (i Bush): Chciałeś ją podnieść i udało ci się to z łatwością, ale... nie wiesz gdzie iść... mgła już cię pochłonęła. Odwróciłeś się i z nią przerzuconą przez ramię, zacząłeś iść w kierunku, w którym wydawało ci się, że jest wyjście. Po chwili od prawej dobiegł Bush... gdzie wy jesteście?! Clint: Dość szybko zobaczyłeś swojego starego znajomego Tomka, szedł gdzieś na wschód (noo, na prawo, ciężko powiedzieć czy tam jest wschód). Bush uciekł przed momentem na północ i zniknął we mgle. Biegnąć tutaj słyszałeś strzał Grigorija. Zatrzymałeś Tomka i przekazałeś mu wszystko co chciałeś... ale on nie bardzo wyglądał na takiego, który by cokolwiek słyszał. Dzieje się tu coś bardzo dziwnego. Mgła powoli sunie z północnego korytarza w waszą stronę... Grigorij: Pocisk trafił prosto w prawy bok Antariusa, nie był na to zupełnie przygotowany i upadł na plecy za swój wózek. Chwilę później poczułeś czyjś chłodny dotyk na plecach i wycieńczony upadłeś na kolana... chwilę później Darroi odwrócił się i zobaczyłeś jak wystawił dłoń w twoją stronę i ten zimny dotyk zniknął. Niepewnie odwróciłeś się i zobaczyłeś martwą wampirzycę, tą samą, która wcześniej nadzorowała transport złota. W tym momencie Antarius powstał i nacisnął kilka guzików na swojej maszynie. Darroi zerwał się do lotu prosto w Antariusa... Mechanika: Bush Żw: 6 Czujesz się silniejszy +1 Siły na pewien czas Tomek żywotność: 5/7 Pavciooo żywotność: 5/7 Tevery żywotność: 10/20 Clint żywotność: 6 |
25-06-2007, 10:23 | #25 |
Reputacja: 1 | Ooo Busz dobrze że cię widzę, odwróc się o 180 stopni i wyłazimy z tej mgły... Chyba czas użyć tych kluczy i się stąd wyewakuować... - mówi i stara się z Buszem wyjść z mgły i znaleźć resztę towarzyszy. |
25-06-2007, 10:58 | #26 |
Reputacja: 1 | Szybko, wracamy!Coś złego się dzieje, nie wiem dokładnie co, wracamy do marponu-Mówię po czym odwracam się o 180 stopni, i prowadzę nas tam skąd przybiegłem, uważając na wszystkie nagłe ataki, a następnie biegniemy do Marponu, rozglądając się za naszymi |
25-06-2007, 11:02 | #27 |
Reputacja: 1 | - Cholera co jest. - Mówi otrząsając się. - Clint słyszysz tego kolesia? Idę do niego. - Powiedział ruszając w stronę, z której uważał że dobiega głos. Stworzył wokół siebie dwumetrową warstwę mgły. |
25-06-2007, 11:31 | #28 |
Reputacja: 1 | OK, OK, panimaju, nie strielać. Chcesz jewo, eto sobie weź. Ja poczekam na resztę o tu, za konsolą, gdzie jest bezpiecznie. O, i zjem grzybka, o tak.
__________________ "When life gives you crap, make Crap Golems" |
25-06-2007, 17:23 | #29 |
Reputacja: 1 | Grigorij: Schyliłeś się i błyskawicznie podbiegłeś do konsoli. Pomiędzy wieżyczkami jest dość znaczny transport złota. Niestety niewiele rozumiesz z napisów... ktoś uderzył w panel dotykowy i teraz wszystko jest zamazane. Niewiesz nawet czy to w ogóle będzie kiedykolwiek działać. Tym czasem widzisz jak mgła się zbliża od strony przejścia gdzie dawniej uciekł Anter. Na północy nie widzisz już ani Tomka ani Clinta... pozostałeś całkowicie sam... zdenerwowany zjadłeś jednego grzybka... niewiele to pomogło. Wychyliłeś się zza konsoli i zobaczyłeś, że nie ma ani Darroja, ani Antariusa... po chwili zorientowałeś się, że zapewne obaj mają Przenikalność i walczą gdzieś w budynku. Bush, Pavciooo: Dość szybko razem z ranną poszliście w tamtą stronę i rzeczywiście to zadziałało. Wyszliście z mgły pomiędzy budynkami, ona ciąglę przesuwa się w waszą stronę. Zobaczyliście Tomka i Clinta podążającego w przeciwnym kierunku niż Marpon. Tomek: Choć głosu już nie słyszysz to jednak poruszasz się w tamtym kierunku. Coraz szybciej, aż wreszcie stanąłeś przy magazynie grzybków. Nie ma tu już nikogo, ale zobaczyłeś na ścianie dziwny, zielony pierścień. Dotknąłeś go i usłyszałeś znowu Idi ka mnie, tak jakby ten głos dobiegał z pierścienia. Niestety jest mocno przyczepiony do ściany, pewnie gdybyś szarpnął mógłbyś go zabrać, ale zapewne uszkodzisz swoje Pazury Przemiany... z drugiej strony nie ma tu kogo przemieniać, a zawsze masz jeszcze zęby i drugą dłoń. Clint: Niepewnie poszedłeś za Tomkiem mówiąc mu, że powinien zawrócić, ale niesłuchał cię. Podążał tylko w kierunku Magazynu Grzybów przy którym się pojawiłeś. Teraz stoi i wpatruje się w ścianę... po chwili zobaczyłeś, że tam coś zielonego jest przyczepionego. Stoisz metr za Tomkiem. Mechanika: Bush Żw: 6 Czujesz się silniejszy +1 Siły na pewien czas Tomek żywotność: 5/7 Pavciooo żywotność: 5/7 Tevery żywotność: 11/20 Clint żywotność: 6 |
25-06-2007, 18:52 | #30 |
Reputacja: 1 | Zaczekajcie, nie idźcie, trzymajmy się razem!-krzyczę co sił w ich stronę-Krzycz razem ze mną-mówię do Pavcia.Nie zważając na innych wchodzę do Marponu, ostrożnie, i sprawdzam czy wszystko jest po staremu. |
| |