Marek
Po chwili z pokoju naprzeciw wyszla Sara. W czarnych bojowkach, bialym, bawelnianym topie z nadrukiem "Anioly tez palcza" i wygodnych adidasach wyglodala slodko. Przynajmniej dopuki na spojzales jej w twarz. Podkrazone oczy, rozczochrane, byle jak spiete wlosy, czerwone, zmeczone oczy. Wygladala jakby nie spala cala noc lub spala najwyzej godzinke. Oparla sie ciezko o framuge i potarla oczy dlonia.
- Chyba potrzebuje kawy. Duuzej kawy.
Glos tez miala niezbyt wyrazny. Mimo to usmiechnela sie do ciebie cieplutko.
- Musze wygladac rewelacyjnie skoro tak na mnie patrzysz.
Ziewnela zaslaniajac usta dlonia.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |