30-12-2017, 16:21
|
#104 |
| - Wrycyjmy, wilky czyrny. Mym grzyb, wincy ni trzyba, szymyn bydzi zadywylyn - zaproponował Smostrok.
Nie widziało mu się bieganie po lesie. Chociaż przed chwilą nie podobało mu się łażenie po tunelach. Nigdzie nie było tak dobrze, jak we własnej dziurze, do tego wykazali się - technicznie to bardziej Okrutniak, niż oni - mieli grzyby, wracali z jedną głową więcej, niż wyszli. Wszystkie snot-szczury żyły, to było dopiero osiągnięcie. Zdaniem goblina nie warto było kusić los. |
| |