~Trudno nie mieć paranoi, kiedy cały świat jest przeciwko Tobie - pomyślał Emmerich patrząc na rozpływający się w powietrzu miecz. Odruchowo wyjął sztylet, ale ten, jako "mniejsza wersja" miecza zapewne szybko podzieliłby jego los. Osłaniając się przed ciosami tarczą, wypuścił z dłoni sztylet i sięgnął po sieć zwisającą z pasa. Miał nadzieję, że przy którejś próbie uda mu się oplatać przeciwnika, dzięki czemu znajdzie czas na przezbrojenie się. A kto wie, może i trafienie, jeśli nie zostanie od razu rozerwana. Pałka wystająca z plecaka może zareagować inaczej i nie rozpaść się od samego zbliżenia do wroga, choć i tak jeśli będzie miał wybór, postara się uderzyć w coś innego niż napierśnik. Może twarde drewno i kamień zrobią większą krzywdę niż metal, nad którym przeciwnik najwyraźniej miał władzę.
Wiedział też, że w szerszej części jaskini będzie im łatwiej wykorzystać przewagę liczebną, ale do tego musiał mieć możliwość wycofania się.