- Dobrze już dobrze! - Odezwała się Nina bardziej ugodowym tonem. - Zrobię coś podobnego dla ciebie, ale musisz zdobyć coś szklanego z zakrętką na kwas siarkowy. Jak wiesz, aby zainicjować impuls, należy najpierw wywołać niewielki wybuch. Nie miałam nic lepszego pod ręką, więc zastosuje tu prostą reakcję chemiczną: Chloran potasu zmieszany z cukrem pudrem i polany kwasem świetnie się nada. Niestety nie mam drugiego pojemnika na kwas. Idź i przynieś jakiś. Pamiętaj, że musi być szklany i z bezpiecznym zamknięciem, takim, którego kwas nie rozpuści.
Mówiąc, dziewczyna dalej doczepiała małe pręty do całości konstrukcji. Na chwilę skierowała wzrok na Briana:
- I pospiesz się, nie mogę tutaj tkwić całe wieki, w końcu ktoś się zainteresuje moją nieobecnością.
***
Regały z książkami wyglądały nadspodziewanie zwyczajnie, a książki na nich umieszczone były w większości poważnymi publikacjami z wielu dziedzin biologi i chemii. W pięknych, materiałowych oprawach ze złoconymi literami wyglądały naprawdę stylowo i elegancko.
Biurko było idealnie uprzątnięte. Na środku znajdowała się papeteria z czerpanego papieru oraz kilka wiecznych piór posiadających nazwy. Olll, którego pamięć wypełniona była dziwnymi informacjami, pamiętał, że to czarne z nazwą Mont Blanc, osiągnęło na aukcji w czasach mu współczesnych, niebagatelną cenę kilkunastu tysięcy kredytów.
Jedynym elementem niepasującym do wystroju wnętrza było niewielkie urządzenie z dotykowym ekranem, leżące na blacie obok piór. Niby przypadkiem, dłoń sprzątaczki przejechała po nim, dotykając palcami. Ekranik zamigotał, a hologram na ścianie na kilka sekund znikną, zanim pojawił się ponownie. Tym razem widoczna była na nim plaża w jakimś rajskim zakątku świata. Palmy, delikatnie poruszały się na wietrze, a lazurowe morze łagodnie poruszało białym piaskiem.
- Proszę nie zmieniać ustawień hologramu! - Darian usłyszał zdenerwowany głos siedzącej na kanapie kobiety. - Niech pani uruchomi czyściciela podłogi i idzie sprzątać do łazienki. Co się dzisiaj z panią dzieje pani Hoover?
Mimo niezbyt komfortowej sytuacji, Olll przez chwilę mógł poczuć satysfakcję. Te kilka sekund, kiedy obraz zniknął ze ściany, wystarczyło, by mógł na niej zauważyć kwadratowe nacięcie w kształcie drzwi. Najwyraźniej znajdowało się tam jakieś ukryte przejścia.
***
Mimo podniecania niezwykłym odkryciem, którego dokonał, Doros zdołał przegrać plik z nagraniem, na dysk dostarczony mu przez Dorothy, zanim wyraźnie zadowolona z sytuacji para pojawiła się z powrotem w dyspozytorni.
- Zobaczymy się wieczorem. - Blondynka poklepała mężczyznę po pośladku, uśmiechając się promiennie. - A potem odwróciła do kuzynki, wzięła z jej dłoni pendriver i pociągnęła ją za ramię. - Chodź. Za długo nas nie było w laboratorium. Mogą się zacząć interesować dlaczego.
Pokiwała jeszcze Kevinowi, posyłając mu całusa i wypchnęła Lili na zewnątrz.
- I co tam zobaczyłaś? - Zapytała, ciągnąc ją za sobą w kierunku windy. - Idziemy do ciebie, muszę to obejrzeć na komputerze.