Gerhart zaklął pod nosem.
Los zdecydowanie mu nie sprzyjał i strzała, która miała wbić się prosto w żółte ślipsko, ponownie odbiła się od hełmu.
Może powinien zmienić cel?
Pomysł, by się wycofać, był zdecydowanie dobry. Może na zewnątrz udałoby się zajść któregoś z tamtych od tyłu i wbić ostrze w jakieś mniej opancerzone miejsce?
Strzelił, tym razem biorąc na cel widoczną pod hełmem twarz drugiego przeciwnika, po czym zaczął się wycofywać w stronę wyjścia.