Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2018, 15:05   #136
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Simon R. Green - Hawk i Fisher


Fajnie się czytało
32/12


Cytat:
Bardzo luźne, swobodne czytadełko, które z technicznego punktu widzenia powinno pojawić się przed "Czarną Szablą" Jacka Komudy. Niemniej chronologia wrzucania całkowicie poległa w okresie wakacyjnym, przez co prawie zapomniałem o tej pozycji.

Ciekawa sprawa z tą książeczką-jednodnióweczką. Jest to kryminał fantasy w starym stylu. To nadaje pewnego specyficznego klimatu.

Hawk i Fisher to nieprzekupne małżeństwo strażników miejskich. Jeśli ktoś pragnie całkowicie uczciwego dochodzenia, idzie do nich. Historia rozpoczyna się krótką opowieścią o zmaganiu z wampirem. Nie jest to tajemnica, ponieważ są to pierwsze zdania na odwrocie książki.

Druga część jest już fabułą właściwą. Para strażników zostaje wynajęta do ochrony ważnego jegomościa na przyjęciu - Blackstone'a. Kto nadawałby się lepiej do tego celu niż oni, prawda? Sprawa wydawała się prosta. Zamknięty dom, sami zaproszeni goście. Co może pójść nie tak?

Wiecie, są różne style kryminałów. Sir Arthur Conan Doyle, Jo Nesbo, Katarzyna Bonda, Zygmunt Miłoszewski, Camilla Läckberg, Agatha Christie. Każdy styl jest inny, a Simon R. Green skojarzył mi się trochę z tą ostatnią, choć przyznam, że skojarzenie nasunęła mi sytuacja prawie początkowa akcji, ponieważ nie miałem jeszcze przyjemności czytać przygód Herculesa Poirot w przeciwieństwie do Sherlocka Holmes'a.

Ogólnie rzecz biorąc, przyjemnie się czytało. Fabuła szła szybko, a ja zastanawiałem się o co w tym wszystkim chodzi z dość umiarkowanymi sukcesami. Na światło wychodziły ciągle nowe informacje, które czasem potrafiły zburzyć całe domysły.

Nie zachwyciło mnie, ale pochłonąłem w jeden dzień, co już o czymś świadczy nawet pomimo tego, iż szczególnie gruba ta książka nie była.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline