Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2018, 15:32   #247
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

- Ciągnij mi! - Odwarknął Drugi w twarz Josefowi. – Krwawego Boga ucieszy twój czerep u stóp jego tronu - dodał, ponownie plując ogniem z zaciśniętej pięści. Czy to coś złotego mignęło na jego palcu, czy to refleks jego mosiężnie błyszczącej skóry?
Prawa noga starszego Schutza buchnęła płomieniem, zapachniało spaloną skórą i tylko natychmiastowe skulenie się za tarczą uchroniło go przed niechybnym uderzeniem z góry w lewy bark. Mimo zasłony jeden z ciosów sięgnął go po żebrach, że aż wyrzucił boleśnie powietrze z ust. Josef czuł się coraz bardziej obolały i zmęczony.

Tymczasem obok Gerhart dowiódł, że postrzał w głowę nikogo nie pozostawia obojętnym – Pierwszy zatoczył się w trakcie zamachu mieczem na Emmericha, gdy tylko strzała utkwiła na wysokości oka pomiędzy jego głową a hełmem. Raniony krzyczał w bólu i gniewie zaskoczonego, bowiem zręcznie zarzucona sieć oplotła go od stóp do głów!

W końcu jednak uwagę każdego przyciągnęło drżenie, w jakie wpadły ściany kurhanu i pył oraz skalne drobiny opadające ze stropu. Pożar w dolnych partiach ciała Wiktora dzięki pomocy Albrechta i jego – już pustych – flakoników z wodą został szczęśliwie ugaszony. Wojownikowi udało się także zlokalizować tchórzliwego jeńca – dyszał w panice oparty o ścianę kurhanu tuż przy wejściu do niego. Nie wiada czy z ciekawości się tak czaił czy może miał wobec kogoś mordercze zamiary. Skoro tylko towarzysze dali sygnał do opuszczenia kurhanu, ruszyli na zewnątrz.

Wycofującemu się obok Zachariaszowi los nie sprzyjał. Cztery, może trzy metry od skrzyżowania korytarzy z wejściem do kurhanu upadł podczas unikania ciosu magicznego miecza i został boleśnie zraniony w głowę i lewą dłoń. Rzutem oka uraczył zdruzgotane palce a krew spłynęła po ustach zostawiając żelazisty posmak. Nie licząc się z ryzykiem i wszechogarniającym bólem wstał i zaczął uciekać. Również biorący nogi za pas Emmerich wsparł druha i obaj ruszyli ku wyjściu. Z sufitu dalej opadał na nich duszący kurz.

- Zginiesz tu - warknął i szczeknął Drugi zamierzając się na Wiktora mieczem. Zbroja rycerza była już widocznie powgniatana w paru miejscach. Atakowany kislevita wyparował zamaszyste cięcia, które potencjalnie mogły pozbawić go kończyn. Nie nadążył jedynie za błyskawicznym sztychem, który rozerwał prawy rękaw kolczego kaftana, nacinając także skórę wojownika.

Z korytarza nie zdążył jeszcze wybiec także Gerhart, który z mieczem w jednej a łukiem w drugiej dłoni bronił się przed magicznym mieczem. W chwili nieuwagi latający oręż rozciął mu dotkliwie lewe ramię prawie na całej długości, a strzelcowi zrobiło się wyraźnie słabo.

Strop nad walczącymi w korytarzu zatrząsł się zwiastując niebezpieczeństwo.


Stan zdrowia
Zachariasz: 0/12 Żyw
Josef: 2/9 Żyw
Albrecht: 9/9 Żyw
Emmerich: 6/11 Żyw
Wiktor: 0/11 Żyw
Gerhart: 1/11 Żyw

 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 01-01-2018 o 19:24.
Avitto jest offline