Antix lekko zawstydzona, zarumieniła się uśmiechnęła lekko i szybko odwróciła wzrok. Po ostatnich przeżyciach faceci i romanse jakoś spadli na dalszy plan chociaż z drugiej strony może i by pomógł w dostaniu się do wieży ale, kurcze, nie wiedziała co zrobić, trochę się obawiała a drugiej strony korciło ja by zagadać do niego.
No nic, podniosła wzrok znowu, uśmiechnęła się ta by widział, lekko machnęła ręka że widzi i siedzi dalej jak ta kłoda i czeka na reakcje (oczywiście czerwona jak soczysty dojrzały pomidor wpadający w buraczany odcień).