Wcześniej
Felix wszedł do pomieszczenia. Spojrzał na doktorka w okularkach, który im tłumaczył co mają zrobić. Cathar nie zastanawiając się dużo podszedł do stołu i ku waszemu zdziwieniu z ubrań wziął tylko pas z miejscem do przypięcia jakiejś broni gabarytów pistoletu i dziwnych "dynksach" na całej długości. Felix wziął kuszę pistoletową samopowtarzalną z magazynkiem na 12 bełtów i zapełnił cały pas miniaturowymi bełtami, które w sam raz pasowały do kuszy. Założył bransoletę, ustawił się z flakonikiem w ręce przed lustrami razem ze wszystkimi. Wypił razem z nimi i... Teraz
Otworzył powoli oczy i zobaczył nad sobą czyste niebo. Momentalnie poderwał się i zatoczył się. Ale oso stym chozi? - Felix padł na ziemię. Znowu się podniósł i otrząsnął się. Dobra ja jestem Felix. Należę do rasy Catharów. Tyle o mnie. Otrząsnął się ponownie i zaczął uważnie przyglądać się bransolecie. |