Uwaga uwaga! Bezczelnie wykorzystuję dekalrację MG
Cytat:
Oxygen deprivation is one form of asphyxiation. While it is desirable to maintain the atmospheric oxygen level at 21% by volume, the body can tolerate deviation from this ideal. When the oxygen level falls to 17%, the first sign of hypoxia is a deterioration to night vision which is not noticeable until a normal oxygen concentration is restored. Physiologic effects are increased breathing volume and accelerated heartbeat. Between 14-16% physiologic effects are increased breathing volume, accelerated heartbeat, very poor muscular coordination, rapid fatigue, and intermittent respiration. Between 6-10% the effects are nausea, vomiting, inability to perform, and unconsciousness. Less than 6%, spasmatic breathing, convulsive movements, and death in minutes.
|
A teraz do czego zmierzam.
Po wyłączeniu systemu podtrzymywania zycia mamy 12+k10 godzin czyli z tego co wkleiłem wyżej, to po około 20% czasu zaczną się pierwsze symptomy (nie zorientują się nawet na początku)
Zakładam, że nasz system podtrzymywania życia był ustawiony na naszą liczbę załogi i brak dziur w poszyciu. W obecnych warunkach powinno być jeszcze bardziej na naszą korzyść. Czyli otwierania grodzi bezpieczeństwa
Czyli po wyłączeniu SPŻ i kiepskim rzucie (22 godziny):
- do 4 godzin będą mieć minusy do spota i walki dystansowej
- po 4 godzinach duże minusy do wszelkich testów na cechach fizycznych
- po 10 godzinach zaczną już rzygać i być niezdatni do walki
- do 15 godzin spowoduje śmierć.
Im lepszy rzut tym dla nas lepiej, a dodatkowe otwieranie grodzi bezpieczeństwa do odciętych pokładów (wysysanie powietrza przez próżnię) powinno drastycznie przyspieszyć ten czas.
Czy tak drodzy chaotyczni koledzy i Ty chaotyczny MG?
(Chciałbym w opisie to uwzględnić i otworzyć po drodze jedną gródź)