- No swędzi nas, nie powiem. Mamy pilne sprawy i chcemy je zmieścić w jednym odpisie - rzucił Glast podbijając stawkę w mięśniach, bo też miał trochę.
- Ile za tą belkę co kolega wybrał i wolisz w złocie czy wpierdolu? Tylko nie mów że jesteś pizda i musisz się spytać pana. Ogólnie przyszliśmy naklepać przestępców podatkowych, ale wiesz jak jest, możemy sprawdzić i ciebie. W sumie to jak się nazywasz, od razu sprawdzimy, jak jesteś gdzieś dalej na liście to nie będzie trzeba wracać... Antix, wyjmij no rejestr i sprawdzimy kolesia, skoro i tak tu stoimy...! - miał nadzieję że goblinka ogarnie żeby wyjąć jedną ze zdobycznych książek i udawać, ze szuka.