- Chyba żartujesz?! - Stwierdziła z pogardliwym prychnięciem Girlaen. - Nie dam się dobrowolnie zamknąć w żadnej celi. - Dodała jednocześnie naciągając cięciwę łuku i nakładając na nią strzałę. - Musimy się przebić na górę, a nie czekać, aż sprowadzą tu całą armię.
Potem powiedziała jeszcze celując do pierwszego celu:
- Luna, myślę, że ta czarodziejska księga to dla nas spora szansa. Oczywiście jeśli zaklęcie, które zaproponuje będzie do przyjęcia.
Ostatnio edytowane przez Eleanor : 02-01-2018 o 21:10.