Plan powiódł się i Wolfgang był pod wrażeniem z jaką łatwością Lothar wszystko załatwił. W pierwszej chwili aż za dobrze to wyglądało i mag zastanawiał się czy w konia nie są robieni, ale gdy wyruszyli i nie było widać pościgu odetchnął z ulgą zajął się lekturą.
Kemperbad zaskoczyło wędrownego maga. System wind i precyzja z jaką działały, oraz wieść, że wypadków nie było uspokoiły Techlera.
Będąc już na górze gdzie wreszcie nie czuć było smrodu portu i rzeki ruszył poszukać jakiś magów by omówić kwestie nabycia odpowiednich składników do czarów oraz dowiedzenia się czy księga arabska jest coś warta. Także informacja o słowniku była ważną.
Wolfgang liczył, że może uda się coś dowiedzieć o tajemniczej Etelce.
Po załatwieniu spraw spotkał się z kompanami by podzielić się zdobytą wiedzą i wesprzeć ich czarami przewidującymi przyszłość w dobiciu intratnych interesów.