Czy uwolnienie Dziadygi było czymś lepszym, niż pozbycie się wszystkich wyznawców Siewcy, bądź spalenie całego miasta wraz z zarażonymi i wspomnianymi wyznawcami? Lennart miał co najmniej wątpliwości, ale miał wrażenie, że to pierwsze wymagało mniej zachodu i było prostsze w realizacji.
- Chodźmy więc - powiedział - tylko uważajmy na tego przeklętego łowcę nagród. Co powiecie na to, by przy najbliższym spotkaniu pozbyć się go definitywnie?
- No i lepiej by było, gdyby nikt nie zdołał na nas akurat zwalić winy za wypuszczenie heretyka i chaosyty z więzienia - dodał. - Prawdę mówiąc wolałbym rozprawić się z przywódcą pielgrzymów - przyznał.