Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2007, 21:53   #24
AC.
 
AC.'s Avatar
 
Reputacja: 1 AC. nie jest za bardzo znanyAC. nie jest za bardzo znany
Tomek:
Bush pobiegł pomóc Pavciooowi, ty zostałeś zdezorientowany trochę sytuacją. Nagle usłyszałeś z prawej strony dziwne wołanie Idi ka mnie. Jakby zahipnotyzowany ruszyłeś powoli w tamtą stronę, zatrzymał cię dopiero Drzewiec... po chwili ocknąłeś się i zoorientowałeś się, że coś do ciebie mówi. Masz iść z nim do Marponu... a gdzie Pavciooo i Bush? Clint nie słyszał tamtego wołania...

Pavciooo (i Bush):
Chciałeś ją podnieść i udało ci się to z łatwością, ale... nie wiesz gdzie iść... mgła już cię pochłonęła. Odwróciłeś się i z nią przerzuconą przez ramię, zacząłeś iść w kierunku, w którym wydawało ci się, że jest wyjście. Po chwili od prawej dobiegł Bush... gdzie wy jesteście?!

Clint:
Dość szybko zobaczyłeś swojego starego znajomego Tomka, szedł gdzieś na wschód (noo, na prawo, ciężko powiedzieć czy tam jest wschód). Bush uciekł przed momentem na północ i zniknął we mgle. Biegnąć tutaj słyszałeś strzał Grigorija. Zatrzymałeś Tomka i przekazałeś mu wszystko co chciałeś... ale on nie bardzo wyglądał na takiego, który by cokolwiek słyszał. Dzieje się tu coś bardzo dziwnego. Mgła powoli sunie z północnego korytarza w waszą stronę...

Grigorij:
Pocisk trafił prosto w prawy bok Antariusa, nie był na to zupełnie przygotowany i upadł na plecy za swój wózek. Chwilę później poczułeś czyjś chłodny dotyk na plecach i wycieńczony upadłeś na kolana... chwilę później Darroi odwrócił się i zobaczyłeś jak wystawił dłoń w twoją stronę i ten zimny dotyk zniknął. Niepewnie odwróciłeś się i zobaczyłeś martwą wampirzycę, tą samą, która wcześniej nadzorowała transport złota. W tym momencie Antarius powstał i nacisnął kilka guzików na swojej maszynie. Darroi zerwał się do lotu prosto w Antariusa...



Mechanika:
Bush
Żw: 6
Czujesz się silniejszy +1 Siły na pewien czas

Tomek żywotność: 5/7
Pavciooo żywotność: 5/7
Tevery żywotność: 10/20
Clint żywotność: 6
 
AC. jest offline