Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2018, 19:26   #19
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Po wodzie głos niósł się całkiem nieźle, więc każde słowo Kasandry dotarło do uszu Thazara.
Być może nic nie mogła poradzić przeciwko gniewowi morza... A mogło być też i tak, że to właśnie na nią pogniewała się Sucza Królowa. Wtedy jej usiłowania i tak spotkałyby się z niepowodzeniem
Była też inna możliwość... Czy czasem nie było tak, że to inny kapłan miał płynąć na pokładzie Ujadania Banshee? Może ktoś z góry wiedział, że statek znajdzie się na dnie i chciał się pozbyć Kasandry?
A może nie warto było rozważać takich możliwości? Może był to tylko i wyłącznie przypadek, jakich wiele się zdarza na na wszystkich morzach i oceanach znanego i nieznanego świata.

* * *

Nikt, jakimś dziwnym trafem, nie zdecydował się pozostać na stałe na pięknej plaży. Zabrano co się dało - niektórzy zapewne z myślą, iż w razie czego to, co będzie zbyt ciężkie, zostawi się na piasku.
Thazar, który do najsilniejszych nie należał, nigdy nie obciążał się zbyt wieloma przedmiotami. Dlatego też nawet teraz, gdy targał ze sobą wszystko, co tylko uznał za warte zabrania, nie miał zbyt wielkich problemów z przemierzaniem piaszczystej plaży. Co prawda wolałby nieco niższą temperaturę, ale w końcu urodził się w rejonach, gdzie na brak słońca narzekać nie można było, więc parę promieni słonecznych nie stanowiło dla niego zbyt wielkiego problemu, szczególnie że wcisnął na głowę nie do końca jeszcze suchy kapelusz, który morze łaskawie wyrzuciło na brzeg.
Do pomagania innym jednak się nie pchał, przynajmniej na razie - dopóki ktoś nie padnie bez sił na piasek.

* * *

O tym, że las nie jest bezpieczny, świadczyły zwłoki mężczyzny. Trup leżał co prawda na plaży, ale można było domniemywać, że tuż przed śmiercią z lasu właśnie wyszedł.
Dlaczego zginął? Z głodu? Pragnienia? Ktoś wbił mu plecy stopę stali? A może wąż czy inne jadowite paskudztwo zamierzyło się na jego stopy?
Było to interesujące i gdyby ktoś miał ochotę to sprawdzić, to mag z pewnością będzie mu towarzyszyć.
Jeśli zaś chodzi o odpoczynek w cieniu wraków... Thazar był przekonany, że nie tylko oni lubią cień, zanim więc się tam schronią, warto będzie dokładnie to miejsce sprawdzić.
 
Kerm jest offline