Josef posłuchał rady Wiktora i zaczął się wycofywać, mimo iż szczerze pragnął rzucić się na żywego chaosytę. Wiedział też jednak, że musi zadbać o to, żeby kompanija i jego brat uszli z życiem. A tego nie uda mu się osiągnąć leżąc martwym na ziemi.
Gdy tylko zauważył, że brat biegnie w ich kierunku z opatrunkiem w ręku dołożył wszelkich starań, żeby nie utrudniać bratu.