A ja w sumie całkiem niezależnie napisałem inwersję opowieści Tildan
Krasnolud śluby swej pani złożył
Że ruszy w pogoń po jej bałałajkę
Swój młot pochwyci, kalesony włoży
A z jego przygód bard napisze bajkę
Nie wyszedł z domu, a już zjadł zapasy
Trochę kiełbasy, kawałek sernika
Samogon upił, były ciężkie czasy
Stracił przytomność, zwalił się z siennika
Jego pani zła, że gadał po próżnicy
Ukryła ciało w miejskiej piaskownicy