Strzała dotarła do celu i rycerz wypuścił miecz. To wystarczyło, by Wiktor uciął przeciwnikowi rękę, kończąc tym samym walkę i sprawiając, że Gerhart odetchnął z ulgą.
- Wynoście się stamtąd - rzucił w stronę kompanów, równocześnie jeszcze trochę odsuwając się od wejścia do grobowca - zanim diabli wezmą cały ten kurhan!