Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2018, 09:33   #39
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
Ojciec, którego zastała na rozstajach grób nad rozkopanych grobem kogoś, kto zgrzeszył mocno przeciw prawom boskim i ludzkim i dlatego pochowano go w takim miejscu, wpierw machnął reką, jakby jej słowa były natrętnymi muchami. Potem sarknął zniecierpliwiony i miast obrazu wychudzonego mężczyzny w habicie ujrzała ciemność, gdy odrzucił od siebie jej świadomość, zamykając się na kontakt. Właściwie czego się spodziewała, czy nie wyrzekła się ojcowskich faworów sama, z własnej woli?

Tym bardziej się zdziwiła, gdy godzinę potem odezwał się sam. Anna zdążyła oczyścić mniej-więcej swą suknię, obejrzeć z satysfakcją swoją prawdziwą, odzyskaną twarz w wypolerowanej miedzianej misie i przymierzyć przed nią klejnoty po Adele Valdstein, które ukryła w ruinach, a który Otokar przyniósł jej w dzień. Zdążyła też odnotować, że likantrop wyciszony jest i zmieszany, i nie naciska już na sprowadzenie Martiny. Właśnie gładziła go po ramieniu, podpytując, cóż się dzieje, gdy nagle głos ojca zadudnił jej pod czaszką.

- To istotny sojusznik czy znowuż miłostka?
 
Asenat jest offline