- Bullseye! - zachichotał nóż ciśnięty przez niziołka, gdy wbił się w napierśnik rycerza. Chwilę potem Zachariasz podskoczył z radości bo opancerzony wojownik padł martwy na ziemie. Ale mina mu zrzedła w momencie, kiedy i Josef upadł. Sytuację pogarszał fakt, że z kurhanem działo się coś niedobrego, a czerwona poświata wewnątrz niechybnie wskazywała na zbliżanie się kłopotów. - Uciekajmy! - dołączył się do krzyczących kompanów. - Uciekajmy, zanim ten dżaberłok zeżre nas jak jakiś malinowy budyń!