Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2018, 21:45   #214
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Antix, San:
- Przepraszam bardzo! - przyjaźnie krzyknął do was [url=starzec z naprawdę długą brodą[/url]. Miał na sobie dość drogie szaty - mógł być szlachcicem o kiepskim guście albo kupcem o dobrym. Szykowna, fioletowa marynarka była zarzucona na wiśniowy żupan. Mieliście już wtedy przekroczyć granicę nieruchomości z wieżą - to znaczy byliście przy bramie.
- Państwo są tutaj właścicielami, prawda? Przynajmniej tak mi mówiono w tym... - zrobił znaczącą pauzę - ... miasteczku.

Przytaknęliście, bo cóż wam innego pozostało. Przecież nie powiecie, że się włamujecie.

- Za pozwoleniem... czy tam w środku wciąż znajdują się elfickie artefakty? Słyszałem, że Tyróża, to znaczy dotychczasowy właściciel, zajmowała się tą tematyką. Zresztą i ja zajmuję się dość rzadkimi przedmiotami. Nazywam się Galdon Buriak. - szybko zorientowaliście się, że "Galdon" to raczej imię elfickie, a ten tutaj był jak najbardziej człowiekiem.

Izbylut:
[czekamy do jutra na resztę - wówczas przyjęte zostanie, że idziesz do sali z wysokim sufitem powęszyć nie bojąc się spadających kamieni]
 
Anonim jest offline