Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2018, 12:47   #279
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Honor w porównaniu do chęci przeżycia stawał się wartością o wiele mniej istotną w odpowiednich okolicznościach. Mizerykordia bez trudu wbijała się w oczodoły wrogów, choć na pierwszy rzut oka - poza krwią - nie czyniła różnicy. Orki stały tak jak stały, a pochłonięty swoim zadaniem Elvin przeciskał się z trudem między nimi, mordując każdego na swojej drodze. Nie było to łatwe, bo ciężkie ciała nie pozwalały się łatwo ruszyć. Były więzień wspomógł rycerza tylko raz, sięgając do wroga włócznią. Sam ledwo stał, brocząc krwią.

Blacktower wcale jednak nie słuchał najwyraźniej swoich towarzyszy, prąc do przodu, jak gdyby w ten sposób miał zamiar opuścić podziemia. Niezależnie od pozostałych, którzy szukali schronienia w kolejnym z tajnych pomieszczeń rodu Ak'kka.

Margery musiała już kiedyś to nieukończone przejście widzieć, nie namyślała się bowiem długo przy wyborze odpowiedniej celi. Była otwarta, a w środku znajdował się luźniejszy kamień, który po podważeniu odkrywał ukrytą w ścianie dźwignię, a ta z kolei otwierała wąskie przejście do pogrążonego w zupełnej ciemności tunelu.
- To tutaj - syknęła, dając im znak ręką.
Znak i syk, którego Elvin ciągle nie słyszał. Dostrzegał natomiast, że ci ciągle żywi zaczynają już się odrobinę poruszać, a zabici osuwać na ziemię. Dym zasłaniał zaś wszystko co było przed nim, włącznie z ilością wrogów ciągle pozostałą do pokonania.

 
Sekal jest offline