Wyprawa nawet nieżle wypadła... We dwoje zdobyli jedzenia, które starczy dla 10 osób na oko cały dzień, a do tego naczynia do jego ugotowania oraz do jedzenia ze szcztućce dla wszytkich! A do tego natknęli się na 2 pary spodni, które dostały się Sesslerowi, drugiej chaty Ulliana zabrała garść strzał. A z kolei w trzeciej, był prawdziwy skarb! Trochę pieniędzy i ładne trzewiki! Gdy Elfka uporała się z pakowaniem obuwia nagle zauważyła, że po towarzysza sięga ręka jakaś z jakiegoś tułowia...
Ulliana szybko go odciągnęła i rzekła - Już dość zrobiłeś! Weż zapasy i zanieś do naszych!
Gdy została sama pozbyła się stwora przebijając włócznią jego czerep, a następnie gorączkowo dokonczyła przeszukiwanie chaty. Na odchodnym postanowiła użyć wszystkich swoich umiejętności, aby przynajmniej pobieżnie obejrzeć martwe ciało...