- To się nie może tak skończyć! - Yetar wydarł się we własnej głowie i skoczył, by odciągnąć Sir Elvina od orków i pociągnąć w kierunku kryjówki. Miał tylko nadzieję, że nie było za późno. - Pani, jeśli faktycznie chcesz pomóc temu rodowi przetrwać, teraz.jest niezły moment by zerknąć w tę stronę nieco intensywniej. - Pokusił się nawet o krótką modlitwę.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |