Stary dzięciął przysiadł na gałęzi smukłej
Aby się posilić z dębu kornikami
Lecz usłyszał echo opowieści smutnej
A że był ciekawski, cieszył się plotkami
Zerwał się do lotu i wnet pliszkę spostrzegł
Co gadała z pluszczem o swojej miłości:
Przepięknym bocianie, co to jej nie ostrzegł
Że do ciepłych krain odleci żyzności. |