Bernhardt był nieco rozczarowany prozaicznym problemem Kugelshreibera. Chociaż wielcy ludzie ponoć mają zwyczajne problemy jak mawiają. Przeszedł do indagowania to człowieka to niziołka pragnąć uzyskać trochę więcej informacji.
- Powiedzcie coś o tych hultajach? Skąd są? Dla kogo pracują? Jak wyglądają? Kiedy przychodzą? ***
Dobiwszy targu awanturnicy mieli możność pozwiedzać co "wybitniejsze" eksponaty Kugershreibera. Łódź podwodna otwierała tę zacną kolekcję.
- O... żesz w mordę jeża! - wyrwało się Zinggerowi.
- To działa? Pływa znaczy? Robi wrażenie. Macie coś jeszcze Mistrzu? Ciekawym niemożebnie. Może coś można wykorzystać na polu.... ekhm... walki?