Ciekawość, jak wszyscy wiedzą, to jeden ze stopni prowadzących nie tylko do wiedzy, ale i w otchłanie piekieł.
Z drugiej strony warto było wiedzieć, czy za najbliższymi drzwiami nie czai sie wróg. Lub kilku wrogów.
No a z trzeciej... Rozdzielanie się w takim miejscu nie było rzeczą najmądrzejszą. Na dodatek trafił się kolejny trup, a jakieś coś, być może to coś plugawego, o czym wspomniał sir Erskine, szło w ich stronę. Zapewne skończyli mu się więźniowie do mordowania i szukał nowych ofiar.
- Olafie - rzucił Esmond, niezbyt głośno, w stronę Olafa i Kargula - nie bawcie tam za długo. Mamy całe więzienie do zwiedzenia.
- Sir Erskine, stań koło Ryfui i wypatruj, czy się czasem ktoś do nas nie zbliża - polecił.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 14-01-2018 o 19:26.
|