Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2018, 12:17   #126
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Gnorix Okrutniak nie dbał o lokalną sławę. Nawet jeśli ktoś opowiedział o przygodach jakie go spotkały, miał to gdzieś, gdyż i tak najbardziej liczyła się walka, dzikie tańce przy ognisku, spijane wino na beczki i pełny brzuch. Czarny ork nie odmawiał walki. Obojętnie czy wyzwanie rzucał krasnolud, człowiek czy inny ork. Jeden Urwignat przekonał się, że nikt bajek o waleczności i szczęściu Gnorixa z palca sobie nie wyssał. Takie były fakty.
-Gdziem ten gobos mądrala?- Okrutniak trącił nogą Snit'Gita rozglądając się za Weazilem. Zlękniony gniewu Gnorixa Snit'Git prędko wytłumaczył, że ten drugi po prostu zniknął z jaskini i nie dało się go odnaleźć.
-Pogadam sem z nim jak my wrócim- zdecydował nie wyładowywać swojego gniewu na pozostałych. Znając życie oraz kaprysy Gorka i Morka, napotkają na swej drodze wielu przeciwników. Poturbowani nie będą tak dobrze walczyć jak zdrowi i pełni sił.
-Chodźta rozłupać parę łbów!- krzyknął i posłał Urzogowi porozumiewawcze spojrzenie. Ruszyli.

~***~

-To nasi?- spytał Fika, który doglądał goblinich trupów. Gnorix nie był zbyt małostkowy. Gobliny były niczym innym jak mięsem armatnim i ginęły wszędzie gdzie to było możliwe. Nie było sensu wszczynać śledztwa, ani zbytnio się tym przejmować.
-Sprawdzić, czy nie majom czegoś fajniastego przy sobie i rusza...- nie dokończył zdania, gdyż gdzieś nieopodal dudniły dźwięk zbliżających się goblińców. Gnorix spojrzał w głąb lasu mrużąc oczy, a jego dłoń od razu zacisnęła się mocniej na trzonku topora zdobionego runami. Popiskiwania Snit'Gita skwitował jedynie obojętnym spojrzeniem. Propozycja Urzoga podobała mu się znacznie bardziej.
Rany Gnorixa, które zdobył podczas poprzedniej wyprawy, teraz były już tylko kolejnymi bliznami. Czarny ork czuł się dobrze i był skory do harcowania.
-Dobre.- zgodził się na propozycję Urzoga. -A ty ich zatrzymać- wskazał palcem Nozudga. Ork miał ton nie tolerujący sprzeciwu, a kiedy już wydał polecenie ruszył wywijając toporem młyńca w powietrzu jakby już się rozgrzewał przed bojem. Po chwili przyklęknął na jedno kolano skryty w gęstych krzakach.
-Pilnujta tyłów- polecił Snit'Gitowi, który zawsze był blisko gotów na rozkazy.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline