- To wieża strażnicza, na razie pusto - odpowiedział Olaf szeptem Esmondowi. - Chodźcie, rozeznamy się w sytuacji z góry. Tylko w odstępach.
Następnie skierował swe kroki w górę dbając jednocześnie, by tarcza Kargula zakrywała choć częściowo ich obu.