Borys powtórzył towarzyszom co usłyszał od obecnych w karczmie. Udało mu się dogadać z Francem wyjście do sióstr miłosierdzia. O obstawę rano poprosił również pozostałych towarzyszy. Sam zamierzał szczerze opowiedzieć o dziecku i poprosić o jakieś jego magiczne zbadanie czy oczyszczenie. Siostry były znane zarówno z dobroci jak i zdolności leczniczych. Borys liczył, że przejmą się losem malucha i niekoniecznie oddadzą go w łapy inkwizycji gdyby coś wyszło nie tak...
Prędzej podejmą się leczenia. Na tym zamierzał skorzystać również Borys i pokazać im swój palec. Który nie wyglądał może tragicznie jednak wzbudzał obawy Bogdanova. Siostry powinny być też zorientowane kogo w obecnej zawiłej sytuacji w mieście najlepiej poinformować o zdarzeniach na farmie. Magiczny kamień z nieba mutujący zwierzęta mógł przynieść wiele złego. Co napawało młodzieńca obawami. Jednak nie jego rolą jest robić porządek w tak znaczącej sprawie. Od tego są służby elektorki bądź inkwizycja. Zamierzał zaspokoić swoją zawodową ciekawość i podpytać o plotkę dotyczącą tajemniczego wywożenia chorych za miasto. To mogła być jakaś groźna epidemia.