Banan!
Oh proszę pana kapitana… (opadają ręce…)
Żaden Onan!
Banan. Zwyczajny. (co za etotoman…)
Taki żółty jak świeca wet,
Jeno gięty w rogala
Niczym księżycowy sierp
No tak, albo nos teściowej… (chyba twojej…)
Tak
Tak
Więc schowałam pod poduszkę
Pod po dusz kę
Nie!
Żadną puszkę!
Ci… ? Wypraszam sobie!
Tak, moją poduszkę... (wypraszam sobie…)
Tak podpisałam. LOK. Dużymi literami.
Jak to do czego?
A do samoobrony?
Desantu.
Włamania przez dach
Tak
Skórka na parapet
A resztę można jeść
I wtedy wie pan…
Acha
No
Tak
Ten tego rachu ciach!
A nie ma za co
I z góry dziękuję
Do usłyszenia.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |