25-01-2018, 19:53
|
#28 |
| - Tak, opłata już od jakiegoś czasu obowiązuje. Przeznaczona jest na utrzymanie tej pięknej dzielnicy - odparł, przyjmując od Detlefa monetę, strażnik. - Widzę waść, żeś poobijany. Gdzie was tak urządzili? – dopytał. - Ale nie obawiajta się, w środku bezpiecznie. Broń, co wam tak ciąży, to tu zdacie - poinformował tonem wskazującym, że oczekuje brak sprzeciwu. - Aaa, i ten pański gadatliwy sługa, dorzuci pensa za każdą nogę. - kiwnął głową w kierunku Ellidara, nawet na niego nie spoglądając.
***W międzyczasie Madock *** - Hej ty, nie przeżywaj bo gaci nie dopierzesz!- Usłyszał w odpowiedzi od starszego krasnoluda Madock. - Ja go znam, jego stara jest taka gruba, że portret malować by trzeba jej było na wieży stojąc. A on sam ma mordę przecie, jak dzik torbę. – Ku wielkiej uciesze gawiedzi wykrzyczał dalszą część do byłego górnika.
Ostatnio edytowane przez AJT : 25-01-2018 o 20:42.
|
| |