LILY CAGE
- Czytałem notatkę. To pewne, że Dorothy była przejęta, potwierdzam - Doros mówił szeptem i zasłaniał usta. - Za jej pomocą nieznany agent przygotował łatwopalną substancję w buteleczce opisanej jako chloran potasu. Podejrzewam, że będzie chciał jej użyć do wywołania zamieszania, ale to już tylko przypuszczenia.
- Wydaje mi się ponadto, ale tutaj mogła mi się zaburzyć chronologia zdarzeń, że nieznany agent przeskoczył z ciała Lily do ciała Thoma poprzez bliski fizyczny kontakt. Z tego, co mówisz o Ninie, może to być jego typowy sposób działania, być może obliczony na zmylenie nas, o ile o nas wie.
- Wypuścił strzały i rozproszył wrogów. Błyskawice i zamęt wśród nich wprowadził. To z Księgi Samuela, chyba o nas i naszym przeciwniku. - Teo rozmawiał z Liamem, jak agent do agentem, nie jak Lily z Brianem, więc osobowość nosicielki nie powinna odczuwać dyskomfortu.
- Czy ja dobrze zrozumiałem, że widziałeś się z Niną w czasie, kiedy była nosicielką? Czy to możliwe, że powiedziałeś coś, co zdradziło, że też jesteś agentem czasu i dlatego nieznajomy skorzystał z okazji, żeby ponownie zmienić ciało? Czy możliwe, że jest ich więcej? W sensie nieznajomych agentów? Jak to się wszystko czasowo rozkłada?
- Jakkolwiek. Mam nielichy zamęt w głowie i nie bardzo wiem, jak to wszystko ugryźć. Miałem zamiar namówić Tuckera na poszukiwanie tej łatwopalnej substancji, o której wspomniałem, ale sam nie wiem. Równie dobrze mogę tobie pomóc, jeśli masz jakiś plan, albo możemy spróbować połączyć się z Ollim. Widziałeś się z nim? Masz krótkofalówkę?