Patrzyła przerażona na Tarę. Nigdy czegoś takiego nie widziała. To było potworne. Na chwilę zapomniała o stojącej obok niej kobietę. Stała, wpatrując się wielkimi oczami na Tarę. Po chwili otrzęsła się ze zdumienia i spojrzała znów na kobietę z dzieckiem.
- Jak się nazywasz? - powtórzyła pytanie
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. |