Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2018, 09:16   #134
Zuzu
 
Zuzu's Avatar
 
Reputacja: 1 Zuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputację
Ciepły posiłek i dodatkowe ubrania na trochę odwlekły widmo zamarznięcia żywcem, ale tylko na trochę. De Luca już nie trzęsła się z okropnego zimna, wiedziała jednak że poprawa sytuacji jest chwilowa. Chemiczny ogrzewacz wkrótce przestanie działać, przestając przesyłać do zgrabiałych dłoni ożywcze ciepło. Na razie było dobrze, wróciły chęci do życia i wola walki. Już nie chciała położyć się w kącie i zasnąć - zaczynała się wściekać, a to dobry znak.

Gdzie podziali się ludzie, co tu się u licha stało? Krew i porozrzucane stimpaki podpowiadały napad, chociaż czego potencjalni napastnicy szukali na statku przewożących bydło? Odpowiedź przyszła nagle, razem z warkotem broni dobiegającym gdzieś z głębi ciemnych, mroźnych korytarzy.
Ktoś tam walczył, a sokor walczył znaczyło że żył! Może jej porywcze natknęli się system obronny statku, albo… na pewno chciała wiedzieć?

Bycie samemu miało sowje plusy - nikt nie sapał jej w kark, ani nie zmuszał do siedzenia w zamknięciu. Minusami z pewnością był brak wsparcia i kogoś, kto pomógłby tam, gdzie Silvia sobie nie radziła… odezwał się, pocieszył. Powiedział, że mimo przeciwności losu jakoś z tego wyjdą.
- Ogarnij się - mruknęła pod nosem, kręcąc jasną głową na boki. Korciło żeby iść i sprawdzić kto hałasuje w oddali, ale rozsądek podpowiadał siedzenie na tyłku. Nie miała broni, nie wiedziała co się tu dzieje. Kto z kim walczy i dlaczego. Pójdzie zobaczyć i wpakuje się prosto w jeszcze gorszy syf, niz ten w którym aktualnie siedziała.

Zamiast lecieć na złamanie karku tam gdzie hałas i życie, Silvia zebrała lightsticki, stimpaki i bandaże, upychając je po kieszeniach bluzy, a potem kucnęła pod blatem, biorąc się za podłączenie zapasowej kości. Informacje mogła też zdobyć samodzielnie, bez pchania się między walczących. Trzeba też było spróbować przedostać się dalej. Jeszcze parę śluz i może ( z naciskiem na może) uda się jej coś konstruktywnego zdziałać. Przywrócić energię, wysłać wiadomość zbliżającej się jednostce.
Znaleźć broń.
Z bronią poczuje się bezpieczniej.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Mam złe wieści. Świat się nigdy nie skończy...
Zuzu jest offline