Estalijczyka ominęło uwięzienie pijanego żołdaka, jednak na sąd, a właściwie wymierzenie kary trafił razem z pozostałymi. Stirganie nie zamierzali puszczać płazem przewiny tej kategorii i nie miało dla nich znaczenia to, że do pohańbienia panny nie doszło. Santiago, który kiedyś, w sumie całkiem niedawno nawet popierał puszczenie wolno nastających na jego życie pachołków łowcy nagród, tak teraz w pełni popierał decyzję członków tej wędrownej grupy. Pachołek barona zasłużył sobie na ten los. De Ayolas nie miał co do tego wątpliwości i niezbyt obeszła go jego śmierć.
Z pewnością Santiago zmienił się w ciągu kilku ostatnich miesięcy...
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |