Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2018, 21:34   #357
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
- A i jeszcze jedno. – Loftus powrócił do tematu obrony miasta.
- Wydaje mi się, że możemy narobić trochę zamieszania w oddziałach wroga. Stworzyć pozory przejęcia inicjatywy. Napędzić im trochę strachu, nie dać im odpocząć nocą, a przy odrobinie szczęścia będą też mieli straty. Bert w tym przypadku również będziesz niezbędny, liczę na Twoje kontakty z kwatermistrzem. – Mag zwracał się wprost do przyjaciela.
- Już tłumaczę w czym rzecz. Tuzin, dwa tuziny świń, albo ile tylko się uda dostać, może jakiś byk też by się zalazł i nadał. Wysmarować je smoła, oblać olejem, czy przytroczyć do nich jakieś pojemniki z czymś palnym. Wyprowadzić z miasta, podpalić i niech zwierzyniec kwicząc pędzi na obóz wroga. – Loftus był lekko rozbawiony swoim zamysłem.
- Chwilę przed tym, Idro prosiłbym Cię o pomoc i pokaz naszych sztuczek. Od strony rzeki wywołać odgłosy wiosłowania. Niech Graniczni wypatrują płynących łodzi, najdalej jak damy rade niech błysną błędne ogniki. Może pomylą ich z jakimś rozbitym oddziałem zmierzającym w stronę miasta. Niech robią alarm, niech sprawdzają co się dzieje. A gdy świnie już ruszą, to do kwiku dodajmy odgłosy jak za bram chaosu. Niech się boją płonących bestii szarżujących na ich obóz. Może ogień się zaprószy, może jakieś pojedyncze konie się zerwą i uciekną. Jakiś namiot się stratuje. Generalnie niech nie mają czasu na plany i obmyślania szturmu. Niech tracą czas na ponowną organizację obozu, niech rankiem będą zaspani. Co Wy na to? Jest sens mówić o tym Baronowi, pójdzie na to? Przy okazji Idro, liczę na Twoje nauki, a i będzie to idealne alibi dla naszych dalszych działań. Nikt nie będzie podejrzewał członkini kolegium, która z własnej woli stanęła na murach. Kto wie, może rajcy sami rankiem Cię odnajdą, będą prosić o pozostanie w mieście. Klucze do siedziby zmarłego maga dadzą. Zresztą lepiej będzie jeśli ten budynek zajmiesz, jeszcze uchodźcy pomyślą, że pusty stoi i się do niego włamią.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline